Składniki:
1 szkalnka mąki ryżowej
1/2 szklanki mąki z amarantusa
1/2 szklanka mąki ziemniaczanej
1 jajko
1/2 szklanki oleju
1 szklanka dowolnego mleka
5 łyżek cukru
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
1płaska lub 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
Szczypta soli (niekoniecznie)
Dodatki, patrz: Opcjonalnie.
W wypadku wersji glutenowej używamy po prostu dwóch szklanek mąki pszennej. Warto jednak wzbogacić je na przykład mąką z amarantusa.
Wykonanie:
Mąkę przesiewam. Całość składników miksuje. Wiele osób preferuje najpierw zmieszać składniki suche. Osobiście nie zauważyłam różnicy. Wlewam masę do foremek (nieco ponad 3/4 foremki). Zależnie od wielkości foremki należy przygotować 16-20 foremek. Piec w zależności od pieca w temperaturze około 200 stopni z włączoną funkcją termoobiegu, dół/góra przez 20-30 minut. Ja po prostu sprawdzam wykałaczką ciasto, gdy nie mam pewności. Na patyczku nie powinno nic zostawać.
Opcjonalnie:
-
Zamiast mąki z amarantusa można użyć na przykład kukurydzianej. Warto jednak pamiętać, że amarantus poza walorami smakowymi powoduje, że muffiny są pulchniejsze.
-
Kakao, budyń/kisiel/galaretka w proszku, jako walor smakowy. Nadaje też ciekawego koloru. Zazwyczaj dzielę masę na co najmniej dwie porcje i do połowy dodaje około jednej/dwóch czubatych łyżeczek kakao. Pamiętaj, że jeśli dodajesz kakao warto dodać około łyżki cukru.
-
Czekolada lub dwie, osobiście uwielbiamy czekoladowe muffiny z gorzką czekoladą.
-
Cukierki, np. krówki, lub pokrojony na kostki batonik typu mars, rodzynki, żurawina. Można tak bez końca.
-
Wszelakie owoce świetnie dopełnią smaku muffin, osobiście lubię dodać banana.
-
Nie należy przesadzać z sodą oczyszczoną, gdyż ta może nadać charakterystyczny smak.
-
Można dodać dwie/trzy łyżki stopionego masła.
-
Jeśli używacie oleju kokosowego należy użyć go około pięciu łyżek.
-
Polecam dodanie na przykład oleju z orzechów arachidowych, można dodać pół na pół ze zwykłym olejem.
-
Sekretem wyrośniętych muffin, z czym ma problem wiele osób jest po prostu odpowiednia ilość proszku do pieczenia. Poważnie.
-
Można dodać olejku do ciasta lub cukru waniliowego. Ja
dodaję około łyżeczki wykonanego przez siebie cukru waniliowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz