piątek, 21 sierpnia 2015

Danonek domowej roboty lub szejk o smaku danonka


Skład:
  • 1 banan (może być mrożony)
  • Kilka brzoskwiń
  • Maślanka
Wykonanie:
Wszystkie składniki miksujemy.

Zalety:
Zero cukru, zero konserwantów, zero wszystkich dodawanych do tego deserku "dla dzieci" E. Tak, wiem mamy E dobre i złe, ale gdy skład serka dla dzieci zaczyna przypominać tablicę Mendelejewa...
Sami wiecie, a tu taka pyszna, sezonowa alternatywa :).

Smacznego!
A ja się pakuję, więc następne wpisy za tydzień :)

czwartek, 20 sierpnia 2015

Jak upolować faceta, czyli spore zaskoczenie dla mnie

Otóż od pewnego czasu jestem zalogowana na portalu TestMeToo, tak też w moje ręce dostał się e-book autorki Janet Evanovich, „Jak upolować faceta, czyli po pierwsze dla pieniędzy”, w Polsce wydana przez Fabrykę Słów. Jaki wstyd, że wcześniej o niej nie słyszałam, nie czytałam i myślałam, że mam w ręce jakiś romans. Jakież miłe było moje zaskoczenie, gdy zorientowałam się, że to książka sensacyjna z domieszką komedii i co najwyżej wątkami romantyczni. 

Po pierwsze kilka słów o autorce, której historia mnie zainteresowała. Janet Evanovich wiele lat nie umiała wydać książki, więc zaczęła pisać dla pieniędzy romanse, aż się tym nie znudziła. No i tutaj zaczęła się przygoda z serią książek o Janet Plum, które szybko wylądowały na liście bestsellerów.

Źródło
W rasowej recenzji wypadłoby coś napisać o okładce. Ja czytałam e-booka, więc wiadomo, że ta odbiega od tego, co można zobaczyć w sieci, szczególnie że jakość e-papieru w moim czytniku nie jest jakoś specjalnie zawrotna. Łatwo się jednak zapamiętuje ładną kobietę na okładce trzymającą w ręce kajdanki z uśmiechem na twarzy. Ot, upiększona wersja bohaterki, żeby książka się lepiej sprzedała lub jak się później dowiedziałam aktorka głównej roli w filmie, o którym zaczynając pisać recenzje też nie wiedziałam.

Książka napisana jest językiem lekkim i przyjemnym. Bohaterowie są wyraźni, a niektóre postacie drugoplanowe są tak sympatyczne, że nie sposób ich nie pokochać tak jak rodzice Janet i babka Mazurowa. Tak, Babka Mazurowa jest niesamowicie pocieszną i wyrazistą postacią. Lekko „ześwirowana” staruszka daje się pokochać od pierwszego pojawienia. Zadziorna relacja głównej bohaterki Stephanie i Morellego, którego ma doprowadzić na policje powoduje wiele emocji, głównie pozytywnych. Żadnego klasycznego "big love", raczej poplątana relacja dwójki ludzi, która niekoniecznie musi dążyć do ślubnego kobierca.

Postać samej Stephanie jest co najmniej nietuzinkowa. Nie jakaś tam super odważna seks bomba, która zostaje łowcą głów... O co to nie! Bezrobotna, zdesperowana, z poczuciem humoru i ciamajdowata. Gdy po pół roku nie może znaleźć pracy przyznaje się do tego rodzicom. Tak też zostaje wmanewrowana z szukanie pomocy u znienawidzonego kuzyna. Dzięki pomocy jego sekretarki, która z jakiegoś powodu postanawia pomóc dziewczynie zamiast archiwistką zostaje łowczynią głów, na próbę. Dzięki temu, ze sprawnie łączy fakty, wykorzystuje swoją przewagę, tam gdzie ją ma (a uwierzcie wcale niezbyt często) zaczyna poznawać tajniki zawodu i jak się okazuje trudniejszej sprawy niż się mogło wydawać... No okej, to ostatnie zaskoczeniem nie jest. Czym byłaby książka bez nagłych zwrotów akcji i zaskakującej sytuacji powodującej nagłą zmianę. Szczególnie więc nie polecam przeintelektualizowanej części społeczeństwa. Nie jest to książka, która ma nas skłonić do refleksji nad życiem. Świat głównej bohaterki jest namacalny, przez co staje się ona nam bliższa niż wiele wyidealizowanych bohaterów literackich.

Co mi się podobało najbardziej? Stephanie, bywa totalnie wykończona swoim zadaniem, jest bliska poddania się i ucieczki, nie ma charakteru super bohaterki. Idzie za ciosem. Daje się wmanewrować, z czystej naiwności, ale się nie poddaje. Przede wszystkim książkę czyta się lekko, przyjemnie. Zapewne sięgnę po dalsze tomy serii, bo nie wyobrażam sobie życia bez poznania dalszych perypetii Stephanie i Morellego oraz oczywiście zastanawia mnie co znów wymyśli babcia Mazurowa. Jako że już podejrzałam opis drugiego tomu wiem, że mnie nie zawiedzie.

Cytaty dwa:
"-Może jednak zdołamy się jakoś dogadać? - zapytałam.
- A czy w ramach tego dogadywania się zobaczę cię nago?"
"W Grajdole jedzenie ma swoją wagę. Jak Księżyc kręci się wokół Ziemi, a Ziemia wokół słońca, tak życie w Grajdole kręci się wokół duszonego mięsa. Od kiedy pamiętam, życiem moich rodziców rządził dwukilogramowy kawałek wołowiny idealnie upieczony dokładnie o szóstej po południu."

wtorek, 18 sierpnia 2015

Amerykańskie pancake bezglutenowe

Skład:
  • 2 szklanki mąki ryżowej
  • 1-2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 2 jajka
  • 1,5 szklanki maślanki* lub mleka
  • 75 gramów rozpuszczonego masła lub oleju roślinnego*
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia lub jedna bardzo czubata
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 3 czubate łyżki cukru
  • szczypta soli
Wykonanie: 
Mąkę przesiewamy. Zaczynamy od ubicia* białek z solą, następnie dodajemy cukier i proszek do pieczenia. Stopiowo dodajemy mąkę ciągle mieszając mikserem na wolnych obrotacch. Po dodaniu około półtorej szklanki mąki powoli dodajemy rozpuszczone masło lub olej i maślankę. Międzyczasie nadal dosypujemy mąki, mieszamy.  

Smażymy na rozgrzanej patelni*. Najlepiej takiej do naleśników. Dzięki wcześniej dodanemu tłuszczowi nie musimy używac oleju. Osobiście zalecam dodanie niewielkiej ilości tłuszczu i rozsmarowaniu, szczególnie przed wrzuceniem pierwszego naleśnika.  Olej kokosowy, czy z orzechów arachidowych dodaje niesamowitego aromatu.

***Magiczne gwiazdki***
* Oryginalnie stosujemy maślankę i masło, ale jestem zwolennikiem korzystania z tego co mam pod ręką.
* Jeśli wykonujecie wersję glutenową niekoniecznie trzeba najpierw ubić białka, wypieki bezglutenowe nieco mniej rosną, bywają mniej puszyste, wcześniejsze ubicie białek powoduje, że naleśniki są bardziej puszyste.
* Wersja z glutem opiera się na mące pszennej.

Podanie najlepiej z uśmiechem i syropem klonowym, miodem lub owocami.

Smacznego i pozdrawiam!

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Dziurawiec zwyczajny



Zbiór i konserwacja: Ziele zbieramy w porze kwitnienia od czerwaca do sierpnia, poprzez ścinanie młodych, niezrewaniałych pędów. Suszymy w miejscach przewiewnych, ocienionych, powiązany w pęczki lub rozłożony cienką warstwą na papierze. Przechowujemy w torbach papierowych, w temperaturze nie wyższej niż 40 stopni.

Działanie: rozkurczowe, wzmacniające naczynia, uspokajające, dezynfekujące, korzystne dla skóry, pobudzające i tonizujące.

Zawiera: Flawonoidy (np. hiperozyd, rutyna), garbniki  katechinowe, olejek eteryczny, kwasy wielofenolowe, fitosterole, substancję uczulającą na światło - hipercynę.

STOSOWANIE
Napar z ziela:
1/2 - 1 łyżka suszonego ziela zalać szklanką wrzątku i odstawić pod przykryciem na 10-15 minut.

Pić:
  • przed jedzeniem dla pobudzenia trawienia
  • po jedzniu, aby uniknąć wzdęć i gazów.
  • wieczorem, jako środek uspokajający.
Odwar z ziela:
Dwie łyżki suszonego ziela zalać 2 szklankami wody i gotować 5 minut. Odstawić na 10 minut. Po przecedzeniu pić odwar w dwóch do trzech porcjach w ciągu dnia przed jedzeniem.

Pić w przypadku kolek, rozwolnienia.

Można również przygotować wyciąg olejowy na poparzenia skórne, lub nalewkę. Nie stosowałam, w razie zapotrzebowania mogę dodać również przepisy.

Olejek do cery suchej:

Świerze ziele zalać olejem roślinnym do przykrycia. Uwaga: Nie stosujemy w lato ze względu na możliwość poparzeń słonecznych.


Pozdrawiam!

_________________________________________________________________

Bibliografia:
Krześniak L. M., "Apteczka Ziołowa". Wydawnictwo Sport i Turystyka, Warszawa.
Tuszyńska-Kownacka D., Starek D., "Zioła w polskim domu". Wydawnictwo Warta, Warszawa.

środa, 5 sierpnia 2015

Skrzyp polny




Zbiór i konserwacja: 
Pędy ścina się przez całe lato, wg jednych źródeł 7-8 cm nad ziemią, a drugich 10-15 cm. Należy wybierać zdrowe pędy (bez rdzy). Skrzyp należy suszyć w miejscach ocienionych i przewiewnych. Temperatura maksymalna to 40 stopni. Przechowywać w suchych pomieszczeniach. Dla mnie to lniane woreczki, które do tego celu uszyłam.

Działanie:
moczopędne, poprawiające przemianę materii, hamujące krwawienie, wzmacnia włosy i paznokcie.

Zawiera:
Flawonoidy, saponiny, sole mineralne, kwasy organiczne, fitosterole, witaminę C, antywitaminę B1, karotenoidy, garbniki, żywicę.


STOSOWANIE
Napar z ziela:
Jedną łyżkę suszonego ziela zalać szklanką wrzątku. Parzyć 20 minut. Odcedzić, pić w dwóch - trzech porcjach w ciągu dnia.

Odwar do kąpieli:
100g suszonego skrzypu zalać trzema litrami wody i gotować przez 20 - 30 minut. Przecedzić i nalać do wanny napełnionej w połowie wodą. Kąpiele dobre są na nerowbóle, bóle korzonków, reumatycznych.

Płukanka, ze skrzypu polnego na włosy:
2 łyżki skrzypu polnego
3 szklanki wody
Skrzyp wrzucamy do garnka zalewamy wodą i gotujemy 5 minut od momentu, kiedy woda zaczęła wrzeć. Wywar odcedzamy. Po ostygnięciu płuczemy nim uprzednio umyte włosy.
Działanie:

Płukanka ta odbudowuje zniszczone włosy, przyspiesza ich wzrost, nadaje połysk, pomaga w walce łupieżem i przetłuszczającymi się włosami.


Ze świerzego skrzypu można przygotować sok, z suszonego odwary, czy nalewkę. Można stosować z ziołami o podobnym działaniu, np. liśćmi brzozy, pokrzywą, czarnym bezem.

Uwaga:
Regularnie pijąc skrzyp należy robić przerwy, co tydzień siedem dni. Należy zadbać o to by nie pojawił się niedobór witaminy B1. Ja zaczęłam suplementować się drożdżami. Można poczytać w internecie, ja wrzucę zapewne wpis za jakiś czas.

Więcej o witaminie B1.

Bibliografia:

Krześniak L. M., "Apteczka Ziołowa". Wydawnictwo Sport i Turystyka, Warszawa.
Tuszyńska-Kownacka D., Starek D., "Zioła w polskim domu". Wydawnictwo Warta, Warszawa.
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/domowa-apteczka/skrzyp-polny-wlasciwosci-i-zastosowanie_39856.html
http://www.poradyherrbaty.pl/2014/04/skrzyp-polny-zioko-na-wiele-dolegliwosci.html




poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Sernik wiedeński


Skład: 
1 opakowanie (1kg) twarogu sernikowego*
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżka mąki kukurydzianej*
300 gramów cukru pudru
5 - 6 jajek
100 gramów masła
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2-3 łyżeczki cukru waniliowego*(wykonanie własne) lub jedno opakowanie





Opcjonalnie:
1-2 łyżki śmietany 18 % (jeśli masa serowa jest zbyt gęsta) 
Rodzynki
      Skórka cytrynowa

Propozycja podania:
Z bitą śmietaną i świeżymi owocami.

Wykonanie:
Z białek ubijam pianę na sztywno. W tym czasie przygotowuje inne składniki. Następnie żółtka, cukier puder, cukier waniliowy, proszek do pieczenia, masło i oba rodzaje mąk utrzeć do puszystości za pomocą miksera. Dodać twaróg sernikowy, delikatnie mieszać (bez ucierania) aż masa będzie jednolita. Można użyć końcówek do mieszania z miksera lub/i łyżki. Ubite wcześniej białka połączyć delikatnie z masą. Jak wyżej. Wyłożyć na blachę z papierem do pieczenia, lub wysmarowaną tłuszczem i oprószoną mąką*. Piec 80 - 90 minut w temperaturze 180 stopni z termoobiegiem. Po skończonym pieczeniu można jeszcze chwilę trzymać w piekarniku, aby sernik nam nie opadł. Warto powoli uchylać drzwiczki od piekarnika.
***Magiczne gwiazdki i uwagi własne*** 
*Można użyć twarogu, wtedy należy go zmielić kilka razy, osobiście nie lubię utrudniać sobie życia, szczególnie że gładka konsystencja z tego specjalnego jest idealna do puszystego sernika (podobna do serka homogenizowanego, z tego, co wiem podobne coś jest w innych marketach);
* Mąka może być ryżowa lub jeśli gluten wam niestraszny pszenna;
*Cukier waniliowy przygotowuje ze szklanki cukru i jednej laski wanilii, którą rozcinam, wrzucam ziarna do słoika z cukrem. Laskę wanilii wrzucam do tego. Co jakiś czas mieszam. Odpowiedniego aromatu nabiera po okołu dwóch tygodniach. Mamy pewność, że używamy cukru waniliowego, a nie wanilinowego;
*Sekret dobrego sernika tkwi w szczegółach: dokładne mieszanie, temperatura, mniej znaczy więcej (zalecam użyć maksymalnie sześciu jajek, nawet najmniejszych)
*Połączyłam sobie dwa przepisy. Jeden z sera twarogowego Pilos i drugi z internetu.
*Zawsze używam papieru do pieczenia, więc jestem bardziej przekonana do tej opcji;
*Sernik można upiec na spodzie, ale osobiście preferujemy w domu taki bez :). 


Smacznego!